Zaraz będą wakacje, a wy nie wiecie, gdzie się wybrać? Jeżeli urlop za pasem, to warto poprzeglądać oferty last minute – może uda się wybrać na wakacje życia w ostatniej chwili!
Oferty last minute mają swoje plusy i minusy. Oczywisty plus – cena, która zazwyczaj jest kilkukrotnie niższa od standardowej – korzystając z takiej oferty często możemy natrafić na wyjazdy za bezcen!
Różnica jest diametralna – faktem jest, że możemy natrafić na tydzień w Grecji, Turcji czy na Wyspach Kanaryjskich i to w dodatku All Inclusive za kwotę nie przekraczającą 1000 złotych! I to w sezonie – przyznacie chyba, że normalnie to się nie zdarza.
Minus – najczęściej musimy się pakować w zasadzie… natychmiast! Last minute to last minute dosłownie – zdarza się, ze wylot jest nawet tego samego dnia – na pewno nie ma tu czasu na zastanawianie się i wybrzydzanie. Nie jest to też najlepsza opcja dla tych, którzy nie mogą sobie brać urlopu z dnia na dzień…
Jednak jeżeli jesteśmy w takiej sytuacji, że jutro zaczyna nam się urlop, a jakieś poprzednie plany nie wypaliły, czy w ogóle nie mamy planów – raz dwa wchodźmy na strony biur podróży i poprzeglądajmy ich last minutowe oferty! Z pewnością znajdziemy coś dla siebie i zdecydujemy się jednak na należyty urlopowy wypoczynek w jakimś bardziej atrakcyjnym i odlotowym miejscu niż działka rodziców…
Kupując taki wyjazd w zasadzie wszystko załatwia za nas biuro, więc na nas zostaje tylko porządne spakowanie się i odwiezienie kota do znajomej.
W takich wypadkach zakup last minute jest oczywiście dobrym pomysłem – czy jednak, jeżeli chcemy planować wakacje i znamy z wyprzedzeniem termin swojego urlopu to czekanie do ostatnich dni na oferty last minute jest dobrym pomysłem? I tak i nie – to po prostu loteria.
Jeżeli wymarzyliśmy sobie, że w tym roku pojedziemy np. do Turcji i czekamy na taką ofertę w terminie naszego urlopu, to jednak istnieje ryzyko, że na ostatnią chwilę nie znajdziemy nic co sprosta naszym oczekiwaniom – więc dla tych, którzy mają jakieś swoje ściśle ustalone wymogi co do czasu i miejsca, jednak proponowałabym wykupienie wycieczki wcześniej – po co mamy się stresować i zmieniać wizję, skoro planujemy jakiś konkret z dużym wyprzedzeniem?
Jednak jeżeli „wszystko nam jedno” i po prostu chcemy gdzieś wybyć – to możemy zaryzykować i kupić coś w ostatniej chwili przed urlopem.
Zaoszczędzone pieniądze będziemy mogli wydać na wycieczki fakultatywne na miejscu, przywieźć więcej pamiątek czy więcej imprezować – choć przypuszczam, że porady „co zrobić z zaoszczędzonymi pieniędzmi”, to jednak mogę sobie odpuścić, bo nikt z tym raczej nie ma najmniejszego problemu.
Fajnie jak ktoś ma taką prace, ze może pozwolić sobie na tydzień urlopu z dnia na dzień – u mnie niestety nie ma takiej opcji 🙁
Ja w zeszłym roku wybrałam się z mężem i dzieciakami na Kretę i skorzystaliśmy z oferty last minute całkiem przypadkiem – byliśmy przekonani, ze mąż nie dostanie urlopu, więc odwołaliśmy wcześniejsze plany, ale dwa dni później się okazało, ze jednak mąż ma urlop, więc błyskawicznie zaczęliśmy przeglądać oferty i… pąkować walizki!